Nie wiadamo kiedy i jak, moj blog w pewnym momencie przemienil sie w bardziej prywatny niz jakikolwiek tematyczny. Poznalam tu wiele osob, ktorych losy mnie takze interesuja i obiecalam co niektorym, ze odezwe sie kiedy status rodzinny sie u mnie zmieni. Jestem wiec. Troche pozno, ale musialam sie na jakis czas odciac od swiata codziennego na rzecz rodziny.
Tak wiec, 24go czerwca czyli dokladnie w dzien wyznaczony przez lekarza urodzila sie mala Hania. Moja coreczka. Jest zdrowa i silna. Obydwie miewamy sie dobrze. Hania rosnie jak na drozdzach, jest usmiechnieta i poki co, nie sprawia nam wiekszych klopotow. Juz mamy za soba 6 tygodni. Byly one wypelnione mnostwem wzruszen, czasem chwilami zwatpienia, usmiechami, radosnymi porywami serca i zdecydowanie mamy za soba najpiekniejsze momenty w zyciu, a najlepsze w tym wszystkim jest to, ze jeszcze mnostwo takich momentow dopiero przed nami.
Kto by pomyslal, ze taka mala istotka moze przyspozyc tyle szczescia! To by bylo na tyle...
Wracam do maminych obowiazkow!
To się bocian spisał! Jeszcze raz serdecznie gratuluję i życzę Hani oraz Jej Rodzince jak najwięcej wspaniałości w życiu :-)
OdpowiedzUsuńCzekalam na wiadomosci od Was:) Z calego serca gratuluje!!!
OdpowiedzUsuńHania to piekne imie, mam przyjaciolke Hanne - ma wielkie serce i niesamowite poczucie humoru;)
Usciski dla calej trojki!
witaj. Myslalam o tobie pare dni temu!
OdpowiedzUsuńSuper , ze cos tu nam piszesz. Imie Hania juz mi sie podoba!
Gratulacje!
Oficjalne gratulacje :D
OdpowiedzUsuńPotwierdzam te moc wzruszeń , radości i także trosk ..przed Wami :)
Słodkie foto !
gratuluje! wszstkieo dobrego dla waszej rodzinki :)
OdpowiedzUsuńGratulacje! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! I życzę jak najwięcej zdrówka dla córci! :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje Kochana! Cieszę się, że wszystko dobrze się potczyło. A czuję się jakby to było wczoraj, kiedy podpytałam się o wrażliwość na zapachy ;) Czas biegnie, nie przegap ani momentu z życia curuni! Mam nadzieję, że zostaniemy w kontakcie!
OdpowiedzUsuńWow!!!!! Cudownie!! Każdego dnia czekałam na Was! :))) Jak dobrze, że jesteście-całe i zdrowe ( no ba! nie mogło być inaczej! ;)) Gratulacje i wszystkiego dobrego-niech się mała Hania dobrze Wam chowa! Ale ma ładne stópki! To pewnie po Mamusi ;))) Buziaki i uściski z Polski :* pozdr
OdpowiedzUsuńPostanowilam odpowiedziec Wam wszystkim naraz. Bardzo dziekuje za wszystkie cieple slowa i gratulacje. Bardzo chcialabym wrocic do blogosfery, jednak brak mi na to czasu i w chwili obecnej tez energii. Codziennie miedzy jednym a drugim karmieniem zagladam na Wasze blogi, czytam i ciagle tu jestem chociaz zadziej komentuje bo ... Brak mi wolnej reki. Pozdrawiam Was wszystkie bardzo goraco i do nastepnego wpisu ;)
OdpowiedzUsuńgratuluje! wiem co to znaczy nie mieć czasu, choć nie będę ukrywać, że czasem mając nawet wolną chwilkę wolałam popatrzeć na moją kruszynkę niż coś napisać... teraz to jest 10cio miesięczny cholernik, który już teraz potrafi tupnąć nóżką i pokazać swój charakterek! trzymajcie się dziewczyny ciepło!
OdpowiedzUsuńGratuluję serdecznie i trzymajcie się zdrowo :-)
OdpowiedzUsuńno faktycznie prawie razem zaczynalysmy blogowanie
OdpowiedzUsuń- obie pisalysmy poczatkowo najwiecej o kosmetykach a teraz u Ciebbie coraz czesciej goszcza takie piekne osobiste zapiski zas u mnie blog powoli zamienienia sie w ksiazke kucharska:)
Juz Ci gratulowalam dodam tylko ze malutka jest przesliczna:))))
pozdrawiam pa agata
GRATULACJE!!! najważniejsze, ze obie jesteście zdrowe :) mam nadzieję, że wszystko będzie tylko lepiej w związku z pojawieniem się nowej istotki w Twoim życiu. Życzę z całego serca :)
OdpowiedzUsuńJakie rozkoszne nózie :** Zdrówka życzę i uśmiechów dla Was dziewuszki :** Mała księżniczka ;)
OdpowiedzUsuńWIELKIE BUZIOLE :*******
Kochana GRATULUJĘ i witam Hanię :) Wierzę, że i czasu i sił brakuje, że o trzeciej a może i piątej ręce nie wspomnę :) Ważne, że wszystko u Was jest OK. Poczekam na Ciebie i wpisy :) BLOG nie zając nie ucieknie :)
OdpowiedzUsuńjako mama 5-miesięcznego Damianka, rozumiem bardzo, bardzo dobrze :) zdrowia!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję i zazdroszczę! W przyszłym roku zostanę mężatką, a w jeszcze następnym mam nadzieję, że mamą:)
OdpowiedzUsuńhej!! jak Ci idzie bycie mamą? ;) Mam nadzieję, ze może znajdzie się znów czas na blogowanie, także i o Hani :)) jakieś spacerki, kolejne kroki jej wchodzenia w społeczeństwo kanadyjskie... Po części mógłby to być jej pamiętnik pisany oczami mamy.. nie wiem jak jeszcze można Cię przekonać do powrotu :P życzę wszystkiego najlepszego i dużo pięknych chwil!
OdpowiedzUsuń